Potęga wizualizacji na drodze do sukcesu.

\"\"

“Ten, kto nie ma wyobraźni, nie ma skrzydeł” mówi jedna z maksym samego Muhammada Ali. Idąc o krok dalej ten, kto nie potrafi wizualizować, nie wykorzystuje swojego potencjału sportowego. Wizualizacja to narzędzie treningu mentalnego, o którym mówi się dużo i od jakiegoś czasu trenerzy korzystają z niej jako trening przygotowujący zawodnika do startu na zawodach. Niewielu jednak wie, że oprócz potężnej mocy wizualizacji, istnieją również solidne pułapki, które zamiast budować pewność siebie zawodnika, nakierowuje go na popełnianie błędów i potęguje niepewność. 

Ola – pływaczka, podopieczna STREAMLINE Leadership Academy:

“Tak wiele razy robiłam wizualizacje startu, że faktycznie będąc już przy słupku czułam się jakbym nie dawno tam była, czułam już wielokrotnie chropowatość słupka pod stopami. Wyobrażałam to sobie tyle razy, tak jakbym już tam kiedyś była. To niesamowite uczucie ponieważ wtedy wiesz, że ta codzienna praca ma sens i widać jej efekty. Czułam się zdecydowanie bardziej przygotowana i pewna siebie.”

Wizualizacja to proces wyobrażenia sobie własnych ruchów (np. płynięcia) lub wykonywania konkretnego elementu technicznego (np. wykonanie nawrotu t lub przysiadu ze sztangą). Zastosowanie popularnych wyobrażeń sukcesu, stania na podium, czy wymarzonego czasu wyścigu jest tylko częściowo poprawnym zastosowaniem narzędzia wizualizacji. Fundamentalnym aspektem poprawnej wizualizacji jest zastosowanie doświadczeń sensorycznych i użycie wszystkich zmysłów (wzroku, słuchu, dotyku, zapachu i smaku) do stworzenia jak najbardziej realistycznego obrazu sytuacji sportowych. 

Dlaczego jednak warto ją zastosować? Wizualizacja:

  • pozwala wyciągnąć więcej z każdego treningu, 
  • pomaga startować na zawodach z pełną skutecznością,
  • przyspiesza progres umiejętności,
  • utrzymuje motywację na odpowiednim poziomie,
  • umożliwia pozostanie w treningu podczas kontuzji.

Jeśli ciężko trenujesz i szukasz nowych możliwości do polepszenia swoich rezultatów, spróbuj włączyć do swojej codziennej rutyny kilka minut świadomej i planowanej wizualizacji. Przy tworzeniu skryptów swoich wizualizacji pamiętaj, aby zawierały detale twoich ruchów i dotyczyły procesu wykonania startów, wyścigów, albo zadań treningowych, a nie samych scen zwycięstw i dekoracji medalowych. Dołącz do tych obrazów doznania ze wszystkich zmysłów. Zastanów się co wtedy widzisz, co słyszysz, co czujesz dotykiem skóry, jakie rozpoznajesz zapachy, a może nawet smaki.

Całość ma być “odtwarzana” w realnym czasie. To ważne, żeby nie przyspieszać wyścigu i go nie skracać. Jeśli przygotowujesz się do 400 metrów, to spróbuj wyobrazić sobie cały wyścig i doznania zmęczenia w kolejnych jego częściach. Włącz nawet stoper, żeby sprawdzić orientacyjny czas i przekonać się jak realistycznie wyobraziłeś sobie ten start. Najważniejsze wizualizacji jest jej pozytywny wydźwięk. Każdy start możesz przygotować w formie planu A – opisując doskonały wyścig, oraz planu B – w którym coś idzie nie po twojej myśli, ale reagujesz i kończysz wyścig pomyślnie. Wszystko możesz zaplanować, przećwiczyć używając wyobrażeń, aby potem skrócić czas reakcji na, już nie takie niespodziewane sytuacje. 

Złote zasady, Bob Bowman:

“Naukowcy twierdzą, że mózg nie odróżnia prawdziwego wydarzenia od tego, które sobie wyobrażamy. Wizualizacja (wyobrażanie sobie celu, który chcemy osiągnąć) w pewnym sensie przypomina oglądanie filmu. Im bardziej przekonującą wizję potrafimy stworzyć, tym mocniej ten obraz będzie odciśnięty na umyśle, gdy rzeczywiście podejmujemy się próby realizacji zamierzeń.”

Warto przypomnieć sobie anegdotę o słynnych “taśmach” Michaela Phelpsa, o których często wspomina jego wieloletni trener, Bob Bowman. “Taśmy” to nic innego jak skrypty doskonałych wyścigów Michaela, które wyobrażał sobie setki razy, i które znał już na pamięć w detalach. Tym samym, odpowiednia frekwencja, rytm, praca nóg, nawroty i wejścia na ścianę i pływanie pod wodą było dopracowane mentalnie do perfekcji. To dzięki wielokrotnym wyobrażeniom doskonałych wyścigów oraz potencjalnych błędów i reakcji na nie, Michael potrafił poradzić sobie z olimpijskim wyścigiem na 200 metrów motylkowym w Pekinie w 2008r. To podczas tego startu rozszczelniły mu się okularki. Wszyscy wiemy, jaki to dyskomfort… Pomimo tego, zachował pełną koncentrację i kontrolę nad swoim ciałem i emocjami. Działał jak automat. 

Wizualizacja pozwala wypracować ten automat. Spróbujesz? 

Zaplanuj. Zapisz. Wyobraź. Wykonaj.

Dowiedz się więcej o narzędziach treningu mentalnego w podręczniku STREAMBOOK Twój trening mentalny.

\"\"