„Już mi się nie chce” – zawodnik, który traci wiarę i chęci. Jak odzyskać motywację?

Dwóch zawodników. Jeden z nich wstaje codziennie z energią, gotowy, by dać z siebie wszystko – wie, po co trenuje, widzi progres, czuje się częścią drużyny. Drugi – coraz częściej odsuwa budzik, szuka pretekstu, żeby nie robić zadań treningowych, w głowie zadaje sobie pytanie: „Czy to jeszcze ma sens?”. Zaczynali trenować razem, a teraz idą w dwóch różnych kierunkach. Motywacja – to właśnie ona sprawia, że wstajesz rano, idziesz na trening mimo deszczu, bólu czy zmęczenia. To ona daje sens powtarzalnym czynnościom. Ale co, jeśli przestaje działać?

Przypomnij sobie, kiedy ostatnio nie chciało Ci się robić zadania na treningu lub chciałeś opuścić jedną sesję? Wczoraj? może w poprzednim tygodniu? Każdy sportowiec – nawet ten z żelazną dyscypliną – może w pewnym momencie poczuć zniechęcenie. Niekiedy to trwa chwilę i znika, ale bywa, że zawodnik traci serce i chęci do kontynuowania swojej pasji. Przestaje przychodzić regularnie na treningi, unika ludzi, nie odpowiada na wiadomości. Co się wtedy dzieje?

W 4. odcinku podcastu „MENTAL” opowiadamy właśnie o takich sytuacjach – gdy sportowiec przestaje odczuwać radość z treningu, nie widzi efektów, a w jego głowie coraz częściej pojawia się myśl: „Czy to jeszcze ma sens?”.

Kiedy motywacja zawodnika spada?

Na pierwszy rzut oka nikt nie zauważa zmiany. Treningi odbywają się zgodnie z planem, zawodnik się nie spóźnia, nie narzeka. Ale wewnętrznie coraz bardziej czuje rezugnację. Brakuje mu poczucia postępu, trening zamienia się w rutynę, a cele, które kiedyś go napędzały – teraz wydają się zbyt dalekie. Jedną z przyczyn może być wypalenie – fizyczne i psychiczne.
Zgodnie z teorią samodeterminacji (Self-Determination Theory, Ryan i Deci), aby człowiek mógł działać w sposób zrównoważony, musi czuć, że:

  • ma wpływ (potrzeba autonomii),
  • rozwija się (potrzeba kompetencji),
  • przynależy do wspólnoty (potrzeba przynależności /relacji).

Gdy któryś z tych filarów podstawowych potrzeb odpowiedzialnych za motywację, zostaje zaburzony – np. zawodnik czuje się pomijany, nie dostrzega swoich postępów, albo/i nie ufa systemowi treningowemu – motywacja zanika.

W podcaście omawiamy przykład zawodniczki, która trenowała długo i sumiennie, ale nie zauważała już progresu. Każdy trening był dla niej obowiązkiem. Traciła wiarę w to, że jej wysiłek przynosi efekty. Taki stan często prowadzi do frustracji i zmęczenia, co potwierdza też teoria atrybucji Weiner’a – jeśli przypisujemy porażki czynnikom zewnętrznym (np. pechowi), nie czujemy się sprawczy i tracimy motywację.

Zawodnik po niezakwalifikowaniu się na ważne zawody lub doświadczeniu przegranej, często czuje ogromną rezygnację. Ma za sobą ciężki sezon, a przed sobą… znów tylko ciężką pracę. To normalne, że zaczyna brakować nam w tym rozrachunku „zysków”, które uzasadniałyby ponoszone „koszty”: czas, wysiłek, zmęczenie, życie towarzyskie, finanse itp. Takie myśli, szczególnie często pojawiają się u młodych sportowców, którzy zaczynają dostrzegać, ile poświęcają dla sportu, nie zawsze widząc równoważną wartość w zamian.

W sporcie profesjonalnym, zawodnicy mogą czuć ciężar ciągłych wyjazdów, straconego czasu z rodziną albo możliwości rozwijania się w innych obszarach życia zawodowego i prywatnego. U zawodników amatorsko trenujących sport, „koszty” czasu poza domem mogą natomiast budować jeszcze większą presję i poczucie winy, które są czynnikami ryzyka wystąpienia wypalenia i słabszych rezultatów.

Co w takim razie możemy zrobić, żeby zapobiec spadającej motywacji w momencie wypalenia?

Redefinicja celu i powrót do źródła

Zatrzymaj się. Zamiast dodawać kolejne jednostki treningowe – warto zadać zawodnikowi pytania:

  • Dlaczego zacząłem?
  • Czego by mi brakowało, gdybym przestał?
  • Co daje mi sport?
  • Co chciałbym osiągnąć?
  • Dlaczego chcę to osiągnąć?

Takie pytania pomagają zawodnikowi przypomnieć sobie, co kiedyś go motywowało do uprawiania sportu. Pozwolą też wziąć odpowiedzialność za swoje cele i działania, co buduje poczucie sprawczości. Znalezienie odpowiedzi na pytanie, czy kieruje mną motywacja wewnętrzna, czy zewnętrzna, pozwoli odpowiednio dobrać techniki psychologiczne do wzmocnienia zaangażowania i satysfakcji ze sportu. Te i inne zagadnienia rozwijamy w naszym wpisie o fundamentach motywacji do uprawiania sportu. Koniecznie przeczytaj i zrób z tego notatki.

Warto uważnie spojrzeć na swoje aktualne życie, potrzeby i priorytety. Czy coś zmieniło się w naszym życiu? Może są inne obszary, na które chcemy poświęcić nasze zasoby? Czasem rozwiązaniem nie jest większa ilość obowiązków, a większa uważność. Odpowiedzią może być redefinicja celów i zadbanie o równowagę między „muszę” a „chcę”. Zawodnicy na różnych etapach zmieniają cele treningowe, cele na zawody, albo pozycję w drużynie… i często właśnie te zmiany i nowe cele, które są dla nas istotne i inspirujące, przywracają motywację do działania.

Podsumowanie

Motywacja nie zawsze znika nagle. Czasem zaciera się powoli – z każdym przemilczanym problemem, każdym naciskiem i presją, każdym „muszę” zamiast „chcę”. Ale dobra wiadomość jest taka, że można ją odbudować. Nie zawsze w tej samej formie, ale często z większą dojrzałością i samoświadomością.

Pamiętajmy!

  • Zawodnik nie jest robotem – każdy może mieć gorszy moment.
  • Wartość sportowca nie jest mierzona wynikiem – człowiek uprawiający sport jest wartościowy niezależnie od uzyskiwanych rezultatów.
  • Oceną sportowca nie jest wynik – ale jego rozwój.
  • Brak motywacji nie oznacza braku zaangażowania – czasem to sygnał, że coś się kończy, ale też że coś nowego może się zacząć.

Bo prawdziwa siła nie polega na tym, by nigdy nie błądzić. Tylko aby wiedzieć, jak wrócić – kiedy nasza motywacja jest na zakręcie.

Po więcej treści i instrukcji zapraszamy do odcinka naszego podcastu MENTAL
– Joanna Budzis i Małgorzata Sławińska