Była późna jesień. Trenerka juniorskiej drużyny lekkoatletycznej opowiadała o chłopaku, który na każdym treningu był „wszędzie, tylko nie tu”. Raz zapominał butów, innym razem nie potrafił dokończyć serii ćwiczeń. Skakał między zadaniami, zadawał mnóstwo pytań, po czym – znikał myślami. Jego energia eksplodowała, ale nie tam, gdzie trzeba. „Czy to lenistwo?”, pytali rodzice. „Może brak szacunku?”, myślała trenerka. A może ADHD?
To pytanie coraz częściej wybrzmiewa na boiskach, matach i basenach. ADHD, czyli zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi, nie jest wyłącznie wyzwaniem edukacyjnym – to także sportowe wyzwanie. Ale nie musi być przekleństwem. Wręcz przeciwnie – może być ukrytym atutem. Pod warunkiem, że je rozumiemy.
ADHD pod lupą sportu
ADHD występuje w trzech głównych podtypach: z deficytem uwagi, z nadaktywnością i impulsywnością oraz mieszanym. W praktyce? Jeden zawodnik nie może usiedzieć w miejscu, drugi zdaje się „odpływać” podczas odprawy taktycznej, trzeci – łączy oba style i do tego podejmuje ryzykowne decyzje pod wpływem impulsu.
Diagnoza ADHD nie jest oczywista, zwłaszcza w świecie, który każdego z nas przestymulowuje. Smartfony, social media, multitasking – wszystko to może dawać wrażenie, że „każdy dziś ma ADHD”. Jak mówi Joanna Budzis w naszym podcaście: „to, że masz problem z koncentracją, nie znaczy, że masz ADHD – może po prostu masz XXI wiek w głowie”. W dodatku w ADHD często współwystępują inne zaburzenia – depresyjne, lękowe, czy cechy ze spektrum autyzmu. Bez odpowiedniej diagnozy (psychologicznej i neurologicznej, np. badania QEEG) można długo błądzić.
W sporcie oznacza to jedno: zawodnik może latami być źle rozumiany. Może być postrzegany jako trudny, niesforny, leniwy – a w rzeczywistości jego mózg po prostu pracuje inaczej. ADHD to zaburzenie przetwarzania dopaminy i noradrenaliny, neuroprzekaźników odpowiedzialnych za motywację i uwagę. Brzmi naukowo? Może. Ale w praktyce oznacza to, że zawodnik z ADHD może potrzebować zupełnie innego stylu pracy niż jego rówieśnicy.
Od problemu do potencjału
Michael Phelps, legenda pływania, był dzieckiem z ADHD. To, co dla nauczycieli było problemem, jego trener przekształcił w przewagę. Rytmiczny ruch w wodzie, struktura treningów i wyzwania – pozwoliły mu ujarzmić umysł i ciało.
Podobnie Simone Biles – najbardziej utytułowana gimnastyczka w historii – otwarcie mówi o swojej diagnozie i o tym, jak mindfulness, trening mentalny i dopasowane strategie pomogły jej osiągać szczyty. Bo ADHD w sporcie to nie tylko wyzwania. To też:
✔ nadzwyczajna wytrzymałość,
✔ błyskawiczne decyzje,
✔ ogromna kreatywność,
✔ odwaga podejmowania ryzyka.
Jak więc pracować z takim zawodnikiem?
Trenerze, mniej znaczy więcej
Dla sportowca z ADHD liczy się konkret. Zamiast długiego planu – jedno, jasne zadanie. Zamiast opowieści o igrzyskach za dwa lata – cel na ten tydzień. Szybki feedback, krótkie cele, częste informacje zwrotne – to język ich mózgu.
Zrozum i wspieraj
Zawodnicy z ADHD nie są „trudni”, są inni. Trener, który rozumie różnice w neurobiologii, może nie tylko zapobiec frustracji, ale też lepiej zarządzać zespołem. ADHD to nie wymówka – ale to również nie powód do stygmatyzacji. To mapa, a nie wyrok.
Techniki regulacji: sport, mindfulness, neurofeedback
Sport sam w sobie pomaga – to dopaminowy booster. Ale warto łączyć go z praktykami jak medytacja, trening uważności, biofeedback EEG. Neuroplastyczność mózgu pozwala wyciszyć nadmierną stymulację, poprawić koncentrację i emocjonalną równowagę.
To nie ADHD gra za ciebie, tylko ty
ADHD to nie bilet w jedną stronę. To raczej plansza, na której możesz nauczyć się grać – inaczej, może trudniej, ale nie mniej skutecznie. Tak jak Phelps, jak Biles, jak tysiące zawodników, którzy zamiast walczyć ze sobą, nauczyli się rozumieć siebie.
Jeśli jesteś sportowcem i podejrzewasz u siebie ADHD – nie diagnozuj się przez rolki na Instagramie. Zrób to z głową. Dosłownie.
Jeśli jesteś trenerem – dowiedz się więcej. Twoja otwartość może być dla kogoś różnicą między rezygnacją a sukcesem.
ADHD nie musi być przeszkodą. Może być siłą – jeśli nauczysz się nią zarządzać.
🎧 Posłuchaj pełnego odcinka podcastu
„Zawodnik, który ma ADHD”
Znasz kogoś, kogo to dotyczy?
Udostępnij mu ten artykuł.