Hejt. Dlaczego zazdrościmy osiągnięć?

\"\"
Jest decydująca część sezonu. Główny start za dwa tygodnie. Zgrupowanie Reprezentacji Polski przed Mistrzostwami Europy Juniorów. Morale drużyny w dobrej kondycji, a dyspozycja zawodników rośnie. Środowisko sportowe, media społecznościowe, a w nich zamknięte grupy użytkowników, też zawodników, żyją najważniejszymi imprezami w sezonie. I nagle pojawia się wpis. Pełen nienawiści, braku szacunku, szokujący, złośliwy, dotkliwy komentarz o jednej z najlepszych zawodniczek. Hejt ze strony kogoś ze środowiska, pełen wulgaryzmów i bezpodstawnych obelg, krytykujący dotkliwie i personalnie zawodniczkę. Całe szczęście pojawia się odzew i wsparcie drużyny. Zaraz pojawia się kolejny wpis. Tym razem dotyczy to innej zawodniczki. Ktoś to pisze, ktoś to publikuje, ktoś to czyta. Ktoś się przejmuje. Ktoś cierpi, czasem bardziej wewnątrz niż na zewnątrz. Dlaczego?
Czy zazdrość to uczucie ludzkie?

Pewnie tak, ale głównie ze względu na to, że za zazdrością kryje się niepewność. Niepewni jesteśmy samych siebie i swojej wartości. Zazdrość to też uczucie pewnego zagrożenia. Nie tyle zagrożenia życia, co niepewności o własny byt i różne zasoby, które wydają się nam ograniczone w zdobyciu. I tak, jeśli ktoś szczyci się osiągnięciami na miarę naszych własnych celów, to czujemy się jakby ktoś nam coś zabrał. Często, błędnie postrzegamy, że sukces w danej dziedzinie i sytuacji staje się dostępny tylko dla nielicznych, czując, że dobrobyt tej konkretnej osoby zabiera nam samym możliwości na osiągnięcie podobnych sukcesów i uczucie spełnienia. Zależy nam na czymś, często mamy podobne cele co inni, ale boimy się do tego  przyznać otwarcie. Zazdrościmy więc, bo czujemy, że czegoś nam brakuje. Nie medalu, nie promocji, nie poklasku, ale stabilnego poczucia własnej wartości, skuteczności, wiary we własne możliwości, autonomii działania, pewności siebie i wsparcia. Problem leży zatem również w samej definicji sukcesu i tego na czym nam zależy. Czym jest dla Ciebie sukces?

Co chcesz osiągnąć? Dlaczego ci na tym tak zależy? 

Zgodnie z jedną z teorii motywacji (Achievement Goal Theory), możemy wyróżnić dwa motywy działania odpowiedzialne za optymalny poziom zaangażowania m.in w sport, i inne dziedziny życia – wygrywanie (orientacja na ego) i mistrzostwo umiejętności (orientacja na zadanie). Sportowcy i inni ludzie, zorientowani na ego, stale monitorują to, co robią porównując się do innych, a celem staje się bycie lepszym za wszelką cenę, ale również przy jak najmniejszym wysiłku. Liczy się wygrana, więc po co dawać z siebie 100%? Taka postawa często spotyka się z szybką rezygnacją przy paśmie najmniejszych porażek i błędów. Z drugiej strony, natomiast, mamy osoby, które koncentrują się na stałym doskonaleniu umiejętności, niezależnie od przegranej czy wygranej z innymi. Zaangażowanie w proces rozwijania własnych umiejętności, pozwala im nie tylko uzyskać najlepsze rezultaty na jakie ich stać, ale przede wszystkim utrzymują zaangażowanie i chęci nawet w przypadku niepowodzeń.

Budowanie optymalnego klimatu motywacyjnego w zespole, w mikro i makro środowisku, to również wyznacznik tego, jakie będą relacje między zawodnikami. Zaznaczyć należy, że w zdrowym rozwoju sportowca fundamentem jest umiejętność planowania celów w odniesieniu do nabywania umiejętności niezbędnych do osiągania tych właśnie, oczekiwanych rezultatów na zawodach. Takie planowanie celów i umiejętności musi odbywać się w odniesieniu do własnych, indywidualnych standardów, które pokazują indywidualny progres tego zawodnika. Tylko w takiej sytuacji sportowiec może docenić swoją pracę i swoje kompetencje, czuje, że ma wpływ na swoje rekordy życiowe, a drużyna, w której trenuje może być dla niego wsparciem w realizacji tych celów. W tej sytuacji nie musi rywalizować z kolegą i koleżanką o ego i prestiż bycia lepszym, bo każdy z nich rozwija różne umiejętności na swoim poziomie. Zachowujemy zdrową rywalizację na treningu i na zawodach. Jeśli wygrywasz, chcesz się dalej (polepszać) doskonalić w detalach. Jeśli przegrywasz, chcesz poprawiać detale, które okazały się być tym razem słabsze. 

Jak to się ma do zazdrości? Rywalizacja o wspólne, ograniczone zasoby przejawia się niezaspokojonymim potrzebami bycia wartościowym. Autonomia, kompetencje, wsparcie, to podstawowe potrzeby psychologiczne człowieka, które gdzieś się skryły, niezaspokojone, bo niedostrzeżony zostaje własny wysiłek i progres w drodze do realizacji celów. Poczucie własnej wartości, nie może być uzależnione od dziedziny, sytuacji, czy opinii, wygranej, czy przegranej, lub bycia lepszym czy gorszym od kogoś. Jeśli tak jest, zazdrościmy, bo nie czujemy się, a chcielibyśmy czuć się tak dobrze, jak osoba na piedestale. A co, jeśli celem samym w sobie nie jest piedestał? A co jeśli celem jest budowanie stabilnego poczucia własnej wartości i skuteczności, silnej wiary we własne możliwości, autonomii działania, pewności siebie i uczucia wsparcia. Reszta sukcesów powstanie na tych fundamentach. 

Analogicznie, te same mechanizmy kierują nami w każdym innym obszarze, w szkole, w pracy, w relacjach z innymi i wszędzie tam, gdzie nam na czymś zależy. Nauczmy się odbierać czyjś sukces jako inspirację do własnego rozwoju. Pragniesz własnego rozwoju? Rozwijaj się z podręcznikiem treningu mentalnego STREAMBOOK.

https://www.academystreamline.pl/front-page/streambook/
\"\"